2 września 2005 zorganizowano dzień z wychowawcą, więc z tej okazji postanowiliśmy iść szlakiem nad jezioro Czocha.
Od razu po przyjęciu nad jezioro kilkoro uczniów czaiło się jak wejść do wody nie zauważonym przez opiekuna, co więcej jak wejść i wyjść o własnych siłach. Powodem naszych obaw, nie licząc spojrzeń nauczycieli, były wodne bestie czyhające już przy brzegu. Ostatecznie znalazło się "5 wspaniałych" śmiałków: Ryszard Myśliński, Piotr Sekuła, Mateusz Guszpit, Jacek Wałaszek, Marlena Brzostowska. Szczęśliwi i nieświadomi niebezpieczeństwa korzystaliśmy z kąpieli wodnej, a tu po cichaczu zbliżała się do nas gromada 4-metrowych krokodyli. Wtem rozległ się plusk, grzmot i... tyleśmy ich widzieli, bo nasz nieustraszony Mateusz G. w mgnieniu oka rozprawił się z krokodylami, co się póżniej okazało kijankami.
Reszta dnia upłynęła spokojnie, a my wyciągnęliśmy wnioski, że taki dzielny uczeń bezapelacyjnie nadaje się na członka Samorządu klasowego.Wróć